RPG-owcy od podszewki – Rasy i podgatunki grających

RPG-owcy od podszewki

Rasy i podgatunki grających

Nie należy mieć wątpliwości, że ludzie mają różnego rodzaju podejście do odgrywania swoich postaci, wczuwania się w klimat wydarzeń przedstawianych przez prowadzącego, respektowania ogólnych założeń fabularnych danego systemu RPG. Zadaniem Mistrza Gry, bądź najzwyczajniej rzeczą oczekiwaną od niego jest rozpoznanie podejścia grających do przedstawianego przez niego świata. Ten krótki artykuł ma za zadanie pozwolić początkującym Prowadzącym  nauczyć się rozpoznawać podstawowe, nazwijmy to „rodzaje” graczy, których będą mieli okazję poznąc i wciągnąć w świat swojej wyobraźni, ograniczonej jedynie przez motywy światów RPG.

UWAGA: RADY DLA MISTRZÓW GRY DAWANE POD KONIEC KAŻDEGO OPISU SĄ SUGEROWANYM DZIAŁANIEM PO POROZMAWIANIU Z GRACZEM NA TEMAT PROBLEMATYCZNEGO ZACHOWANIA, LUB GDY MG NIE CHCE PSUĆ ZABAWY INNYM, A PODJĄC ODPOWIEDNIE SUBTELNE KROKI, TAKIE JAK ZWIĘKSZENIE POZIOMU TRUDNOŚCI DO POZIOMU DRUŻYNY, CO NIE ODBIJE SIĘ NA POZOSTAŁYCH GRACZACH

Przeciętniak

Zwany też normikiem lub szarakiem. Rodzaj gracza dość często spotykany. Postać którą stworzy w Twoim RPGu jest zazwyczaj przeciętna i w miarę skromna. Zwykle dostosowuje się do wymagań i poleceń Mistrza Gry. Nastawia się na dobrą zabawę i rozwijanie swojej postaci od samych podstaw, od zera. Kochaj i szanuj swoich Przeciętniaków w każdym RPGu, gdyż oni, z odpowiednim podejściem i wzrostem wyrosną na wspaniałe, kompleksowe postaci. Są oni nieco na zasadzie nieuformowanej gliny – zwykle postacie ich są proste, mają krótką i zwięzłą przeszłość oraz formują się i zmieniają w czasie rozgrywki. Wspaniale patrzy się na rozwój takich istot, chociaż czasem trzeba subtelnie popchnąć ich do szaleństw, ułatwiając im sukces by ich ośmielić.

Adwokat Zasad

Gracz który zdaje się siedzieć przy Twoim stole głównie po to, żeby przypominać zarówno Tobie jak i współgrającym o fakcie ile to zasad posiada dany system RPG, jak ważne jest to żeby ich przestrzegać i jak bardzo jego postać jest dostosowana do samej bytności tychże zasad. Odnośnie samej postaci zwykle nie jest ona jakoś fabularnie genialna, ale zazwyczaj jest bardzo mocno skupiona na zebraniu jak największej ilości bonusów z tytułu znajomości każdej przeklętej strony podręcznika danego RPG. Na takie osoby nie ma prostej odpowiedzi. Odpowiedź typu „nie u mnie”, może działać, jednak zwykle wywołuje negatywne emocje u wszystkich RPG-owców przy stole. Zwykle najlepszym sposobem jest połączenie „Jestem Mistrzem Gry i jeżeli mówię, że coś się dzieje, to się dzieje. Znam Twoje staty i one Ci nie pomagają w tej sytuacji.” i starego dobrego znania zasad. Na Adwokata Zasad wspaniałym pomysłem jest tzw. Mechaniczny Mistrz Gry. Nikt nie zagnie Cię w zasadach jeżeli znasz je lepiej niż on.

Powergamer

Osoba grająca w RPG dla szacunku, poczucia przewagi nad innymi. Organizator swoistego „wyścigu zbrojnego” z innymi graczami na każdej, osobnej sesji. Często szukająca alternatywnych ścieżek rozwoju postaci, zasłaniająca się zasadami mechaniki bądź okolicznościami fabularnymi. Zwykle stoi w całkowitej opozycji do „współpracy” drużynowej, chyba że pozostali członkowie zespołu również zaliczają się pod kategorię powergamerów… i o ile nie są oni silniejsi od niego. Przecież musi pokazać jak wielką ma potęgę i władzę. Rady na powergamerów wahają się w zależności od systemu gry RPG. Czasem są to przeklęte przedmioty, czasem zwykłe dostosowanie zagrożeń do ich poziomu. Czasami właściwą odpowiedzią jest zwyczajne „nie”, a w innym przypadku należy sprawić by oddawali swoje punkty doświadczenia za rozwój innego rodzaju mocy, które też ich wzmacniają, ale spowalniają ogólny rozwój. Zwykle potrzeba czasu i tzw. boostowania, by reszta graczy dogoniła jego poziom mocy

Wycofany

Gracz, który nie chciałby nikomu przeszkadzać, zarówno w rzeczywistości jak i na planie fabularnym. Jego postacie są zazwyczaj wyciszone, mało angażujące się w kooperację, czasem też mocno stłamszone przez postacie innych uczestniczących w RPG, zaś w szczególności przez powergamerów oraz atencjuszy. Zaleca się wzmożoną uwagę Mistrza Gry dla tego rodzaju graczy, jeżeli chce się, aby czerpali oni jakąkolwiek satysfakcję z sesji RPG. Kiedy już zostaną dopuszczeni do głosu zwykle mają bardzo dobre pomysły i zdrowe podejście. Idealnym rozwiązaniem jest wprowadzanie wyzwań „pod nich”. Jeżeli macie w drużynie wycofanego druida, niech następna zagadka będzie wiązana druidzką magią. Wycofany informatyk ze Świata Mroku wyjdzie na pierwszy plan, jeżeli wasze social media padną ofiarą hackerów. Wycofany wojownik nagle ustanowiony dowódcą oddziału przez umierającego oficera w Grze o Tron, będzie musiał rozstawiać ludzi i walczyć, a naukowiec snujący się po obrzeżach pokoju w Zewie Cthulhu ożywi się na wieść o zauważeniu niespotykaniej substancji czy natknięciu się na zaszyfrowany dziennik. Każdy RPG daje możliwości, należy je tylko wykorzystać.

Książe Ciemności

Każdy zna ten typ RPG-owca. Postać danego gracza ma martwych rodziców, nemesis na którą poluje, kaptur. Główna część odgrywania postaci to siedzenie w kącie, ostrzenie sztyletu i planowanie zemsty na zabójcach rodziców. Opcjonalnie Gildii Złodziei deptającej mu po piętach. Typowy samotny wilk, niechętnie zgadzający się na współpracę. Dość często uważa odgryw za „nudny”, ponieważ jego postać jest głownie zdefiniowana tym, jaka nie jest. Nie towarzyska, niezbyt rozmowna, niezbyt wylewna, niechętna, nie zainteresowana. Z reguły tacy gracze czekają na walki, niestety często deklarując samotne akcje i na przykład… siedząc w telefonie podczas ważnych dla innych RPG-owców momentów… „No bo mojej postaci to nie obchodzi.” Zaleca się wprowadzanie dużej ilości fabuły z przeszłości postaci i zachęcanie do odgrywu, zmuszanie postaci do wyjścia ze strefy komfortu np. rozprowadzeniem jego sekretów jako plotki lub informacje do kupienia albo nadanie wspólnej przeszłości z postacią innego gracza.

Atencjusz

To osoba która musi być w centrum uwagi, również w RPG. Jeżeli poświęcasz konsekwentną minutę komuś innemu taka osoba natychmiast deklaruje (zwykle głośno) jakąś akcję, która wymaga natychmiastowej uwagi Mistrza Gry, przerywa wypowiedź NPCtów lub zakrzykuje innych graczy czymś co się dzieje „w tle”, np. zaczyna śpiewać czy „zarywać” do kogoś, jednocześnie nie dbając o faktyczne odgrywanie postaci, które mogłoby się dziać podczas gdy ich kompan rozmawia z barmanem. Samo RP z RPG zdaje się dziać tylko pod czujnym okiem prowadzącego, pomimo tego, że inni współgracze są tuż obok i Atencjusz mógłby rozwijać więzi z innymi postaciami. Najczęściej jednak zamiast tego wykrzykuje coś co wymaga od MG przestania zwracania uwagi na kogokolwiek innego. Czasem Atencjusze nieco mniej irytującej rangi faktycznie rozpoczynają rozmowy z innymi postaciami… Po czym namawiają do zadeklarowania wspólnej, wymagającej niezwłocznej uwagi MG akcji typu okłamywanie/okradanie/uczenie czegoś współgracza/NPC. Prowadzenie stołu z takim typem osoby wymaga żelaznych zasad. „Powiesz mi, jak skończę tutaj.” zostanie twoim ulubionym, dobitnie wypowiedzianym zdaniem podczas Twoich sesji, niezależnie od systemu RPG.

Taktyk

Dobry taktyk nie jest zły, ale co za dużo, to nie zdrowo. Taktyk będzie podpowiadał reszcie co mają robić, prowadził swoją postać w najbardziej optymalny (jednak nie przesadzony, jak u powergamerów) sposób. Taktycy zwykle odgrywają faktycznie swoje postacie… ale są charakterystyczni we wszelkiego rodzaju bitwach. Znają swoje moce od podszewki i większość mocy współgraczy, starając się je łączyć i implementować w jak najbardziej optymalny sposób. Częstą przypadłością taktyków jest tzw. metagaming w RPG, czyli poznawianie rzeczy niedostępnych ich postaciom. Czytanie statystyk potworów, szukanie informacji o tym, z czym mogą się mierzyć i wykorzystywanie ich pomimo braku wiedzy postaci na dane tematy. Zwykle jedyną rzeczą którą trzeba drużynie z taktykiem ograniczyć to komunikacja podczas bitwy. Skrócenie do jednego zdania na turę oraz brak „hive mind’u” czyli wspólnej jaźni czy telepatycznej koneksji postaci musi zostać powiedziane i podkreślane, czasem więcej niż raz. Przy RPG z taktykiem częstym stwierdzeniem jest „Nie podpowiadaj.” albo też „Nie wiesz tego.”.

Nowy

Zanim zaczniecie się burzyć, że nowi gracze w nie są tacy, a tacy i wszystko zależy od osoby, mówię tu teraz o typie gracza, a nie o faktycznej osobie która gra w RPG po raz pierwszy. Osoba, którą nazywam prześmiewczo „Nowym” jest to gracz, który za żadne skarby nie jest w stanie skupić się na mechanice czy zasadach gry, albo i odgrywaniu postaci na tyle, żeby zapamiętać co robi. To jest dokładnie ta osoba, która przy rzucaniu przez całe 5 tygodni po 4 godziny sesji k20 na wszystkie testy umiejętności, wciąż pyta się, którą kostką ma rzucić, albo która jest to k20. Nagminnie zdarza się mu rzucać k12, która, o ile nieco podobna, ma od właściwej kostki inny kształt. Bardzo często dopytuje się gdzie jest drużyna i co robi, czym się wszyscy zajmują, jaka właściwie była misja i co my tu robimy… Zwykle jest niedoinformowany i rozporszony. Niektórzy z takich graczy bardzo dobrze odgrywają postacie i są ewidentnie osobami fabularnymi, które potrzebują po prostu więcej czasu na zapamiętanie zasad danego systemu RPG, które nie są dla nich ważne. Inni… są po prostu rozporszeni. Często przyprowadzeni przez kogoś, mają inne, ważniejsze rzeczy na głowie… lub też grają w Angry Birds podczas gdy drużyna negocjuje ze smokiem. Na pierwszy typ potrzeba zwyczajnie cierpliwości i zapisywania ich mocy wyraźnie i dużymi literami na karcie postaci, tłumaczene co robią zaklęcia… Innym trzeba po prostu dać bana na telefon, by nie rozpraszali reszty.

Detalista

Ten gracz napisał Ci historię postaci na 10 stron, z masą detali i ciekawych pomysłów. Takcy gracze to jednocześnie skarb… i przekleństwo. Zwykle są oni kopalnią ciekawych postaci, dają Mistrzowi Gry NPC z przeszłości do wyboru, tworzą niezwykłe dylematy i odgrywają emocjonalne sceny, często łącząc historie i pchając do przodu opowieść i fabułę. Jednak u nich problemem może być zbytni entuzjazm. Takie osoby często nie dają Prowadzącemu możliwości wprowadzenia czegokolwiek do swojej historii. Często nie zgodzą się na zmiany w postaci, nawet jeżeli miałyby większy sens dla settingu RPG. Dość regularnie zmieniają postacie lub odchodzą, jeżeli coś stanie się z „najważniejszą” jej cechą, zamiast ją rozwijać. Jeżeli jakaś kobieta słynie ze swojej urody, utrata tejże często popchnie gracza do przyniesienia nowej postaci, zamiast tworzenia wspaniałej historii o zmianach i godzeniu się z nimi. Chęć posiadania „perfekcyjnej” postaci może bardzo utrudnić życie zarówno MG jak i graczowi. Danie jakichś minusów za częste zmiany postaci jest najczęściej obieraną ścieżką przez prowadzących RPG.

Wariat

To jest gracz, który przyszedł na RPG się wyżyć, zrobić wszystko czego nie może zrobić w prawdziwym życiu i spalić wioskę czy dwie. Zwykle stworzone przez Wariatów postacie nie słyną z mądrości, a odpowiedzią na większość pytań jest rozwalanie łbów, szarża, krzyki, tudzież taranowanie drzwi. Wariat zwykle nie ma historii postaci lub ma jej 2 linijki, nie przejmuje się też tym, że jego postać zginie czy zostanie poważnie ranna. Ten typ gracza zwykle niszczy, łupi, morduje i podejmuje okropne życiowe decyzje. Bardzo podejrzana księga, ostatnich paru kolekcjonerów sztuki, którzy ją posiadali zaginęło w niewyjaśnionych okolicznościach? Biorę. Podejrzany, wyglądający na przeklęty artefakt? Dotykam. Zamknięte drzwi? Taranuję! Jaskinia pełna nieumarłych? Wbiegam z krzykiem. Taktyczne decyzje zwykle są im obce, a ich postacie nie lubią „pierdzielenia”. Wariaci mogą być bardzo dobrym smaczkiem w grze, mogą robić za element komediowy, czy też być naprawdę ciekawym mechanizmem popychania historii i tworzenia szalonych sytuacji, jednak jedną rzecz trzeba z Wariata w RPG wyplemić na samym początku: Pociąg do śmierci. Wariaci mają to do siebie, że zmieniają postaci jak rękawiczki, pakując drużyny w kłopoty. Należy ich przytemperować na tyle, by reszta graczy nie czuła się źle, będąc narażona na zbyt dużą dawkę nieustannych kłopotów, a sam Wariat musi nabrać przywiązania do postaci. Dobrym sposobem jest powiedzenie, że z nową postacią ma przyjść za 2/3 sesje, aby można było ją wprowadzić lub też kazanie mu startować na 1 poziomie, gdzie zwykle różnica pomiędzy osobą na 1 a 5 poziomie w RPG jest kolosalna. Świetnym pomysłem jest zachęcenie do napisania porządnej historii, i utrzymania postaci przy życiu do czasu, gdy będzie chciał sam nie dać jej zginąć.

Oszust

Przy każdym stole, w każdym RPG i nie tylko może się trafić taki gracz. Większość MG liczy na szczerość swoich graczy i pozwalanie rzutom kośćmi na decydowanie o ich losach, jednak niektórzy bardzo tego nie przestrzegają. Oszuści działają w różnych przypadkach. Forsują kości (delikatnym ruchem dłoni przesuwają kość o jedno „oczko” w którąś stronę, zwykle k20, jako najłatwiejsze do forsowania), podają złe wyniki końcowe rzutów, źle liczą, odejmują sobie mniej życia, dodają dodatkowe obrażenia zadane wrogom czy zmieniają diametralnie statystyki podczas gry, próbując wmówić Mistrzowi Gry, że tak już było. Podają ustalenia sprzed 2/3 tygodni, które nigdy nie miały miejsca, czy też używają ważonych kości. Na takich graczy jest jeden sposób: tępić. Zapisz statystyki na początek. Zrób zdjęcia karty postaci na początku kampanii. Patrz uważnie na ręce, posadź przy sobie. Jeżeli widzisz forsowanie kości, licz jak wyrzucenie najniższego wyniku. Jeżeli rzuca daleko od Ciebie, np. idzie do innego stołu, idź z nim. Widzisz oszustwo? Powiedz głośno, żeby więcej tego nie robił, i by inni uczestniczy RPG wywarli na niego swego rodzaju presję szczerości. Patrz na rzuty. Wyrzuca niemożliwą liczbę 19 i 20, a nie forsuje ręcznie? Daj mu swoje kości, a Ty rzucaj jego. Cała drużyna odczuje cios ważonych kości w rękach Mistrza Gry. Wciąż coś „ustala” ale nie zgadzają się sumy, informacje, lub też całe negocjacje nie miały miejsca? Zapisuj, zapisuj, zapisuj. Nie zgadzaj się na nic na słowo, nie ufaj już nigdy, gdyż jest honor wśród złodziei, ale nie wśród Oszustów.

Aktor

Aktor to Twój człowiek, jak chodzi o wczuwanie się w postać. Aktor to osoba, która wchodzi w postać, zmienia głos czy akcent, nadaje sobie wadę wymowy. Aktor to dokładnie ten rodzaj gracza, którego chcesz widzieć przy swoim stole. To osoby, które tak bardzo trzymają się postaci, że podejmują głupie czy irracjonalne decyzje, i nie tłumaczą się, że „To by zrobiła moja postać” tylko grają dalej, nawet przy dezaprobacie współgraczy, która często jest nieuzasadniona fabularnie. Dawaj takim graczom inspiracje czy dodatkowe XP, jako, że oni są duszą RPG. Zrezygnowanie z dodatkowej mocy czy artefaktu, wzięcie przeklętego artefaktu, odwrócenie się od dawnego boga, czy ogólne wczucie się w charakter i decyzje postaci jest wielkim plusem i wciąga innych. Immersja rodzi immersje, klimat rodzi klimat. Aktorom czasem trzeba przypomnieć zasady gry, czy uświadomić, że nie mogą czegoś zrobić, nawet, jeżeli pasowałoby to do ich postaci, jednak są oni zwykle atutem przy stole.

Opisujący

Opisy w RPG są domeną Mistrzów Gry, ale nie wszyscy gracze zdają się o tym pamiętać. RPG-owcy opisujący akcje swojej postaci w trzeciej osobie mogą być przy stole wyjątkowo męczący, w pewnym sensie, świadomie czy też nie, przejmują rolę prowadzącego. Jest to jedna z niemożliwie zaraźliwych przypadłości. Dobrą radą dla wszystkich graczy jest przejście na „ja”. „Podchodzę do stołu” znacznie lepiej wciągnie resztę w opis niż „Widzicie moją postać jak podchodzi do stołu.” czy „Ten wysoki czarnoskóry mężczyzna podchodzi do stołu.” czy chociażby „Dawid podchodzi do stołu.” Opisywanie akcji w RPG jest sztuką i obowiązkiem Mistrza Gry. Oddawanie narracji na chwilę graczom, np. w momencie zabicia przeciwnika, aby wyjaśnić jak go „wykańcza” po długiej walce, czy prośba opisu wyglądu i ogólnego zachowania na początku są jednymi momentami w których to gracz wie lepiej od prowadzącego co się dzieje. W każdym innym przypadku, wskazane jest, żeby gracze wczuli się w rolę. W tym momencie to gracz jest Dawidem, postanym czarnoskórym mężczyzną podchodzącym do stołu i deklaracja „Podchodzę do stołu” wraz z używaniem imienia postaci przez innych graczy i wobec nich tworzy znacznie lepszy klimat. „Drga mi z rozbawienie kącik ust, ale staram się tego nie pokazywać.” jest znacznie lepsze niż odcinanie się od postaci za pomocą opisu typu „Widzicie jak wysoki czarnoskóry mężczyzna próbuje zachować kamienną twarz, jednak drga mu kącik ust.”, niezależnie od merytorycznego składu zdania. Tak można opisać postać widzianą po raz pierwszy w danym RPG, a nie towarzysza podróży. To samo dotyczy rozmów z NPCtami. „Pytam go, czy nie widział przechodzącej tędy blondynki,” gorzej się sprawi niż „Ej, Ty! Tak, do Ciebie mówię. Przechodziła tędy może taka blondi, włosy do ramion, niebieska spódnica?”. Trzeba jednak przyznać, że tacy gracze się starają i potrzebują jedynie pokazania drogi oraz wsparcia.

Chaotic Stupid (z ang. Chaotyczny Głupi)

W RPG postacie graczy mogą być oparte na różnych założeniach, które dodają im smaczków. Na przykład jedna postać może być nieustraszona, inna może być dobroduszna… Jednak nawet najbardziej widoczne cechy nie mogą zaburzać istoty postaci. Ten typ RPG-owca zapomina lub nie przyjmuje do wiadomości, żę jego postać powinna być żyjącą, myślącą osobą, a nie postacią z gry video, gdzie wejście do jaskini pełnej wrogów skończy się najwyżej wczytaniem starego save’u. Postacie takich graczy są zwykle nieustraszone, pomimo braku widoczności tej cechy jako cechy charakteru, raczej wybiórczego nieustraszenia podczas którego podejmują nielogiczne akcje, zasłaniane „odgrywem”. Podpowiedź: Jeżeli twój gracz tłumaczy, że tak postąpiłaby jego postać, to wziął jedną z jej cech i wyolbrzmił do skali sterotypu, który wystarczyłby państwu średniej wielkości i dopiero wtedy uznał, że jest to zauważalna cecha. Chaotic Stupid podejmują taksujące na grupie decyzje, które są najlepsze dla postaci, a nie koniecznie takie, które osoba by powzięła… po czym 10 sekund później podejmują decyzje negatywne dla postaci, używając przesadzonej wersji jakiejś cechy charakteru jako wymówki, by pokazać jak mocno trzymają się postaci i jak dobrze ją odgrywają. To osoby tworzące postacie religijne, po czym zapominające się modlić… ale w potrzebie wzywające swojego boga i oczekujące zbawienia. Ich postacie są chodzącym zaprzeczeniem, a przede wszystkim są nielogiczne, nie pokazując nigdy ludzkich uczuć, a jedynie wyolbrzymione fasady. Nie twierdzę, że tacy RPG-owcy są z natury źli, niektórzy po rozmowie poprawią swoje błędy i będą się starać… a inni będą szli w zaparte, kłócąc się z MG i współgraczami. Postać nawet z natury tępiąca nieumarłych, postawiona w obliczu potężnego Licza nie rzuci się na niego ani nie obrazi go, bo wie, że zginie. Nawet nieustraszona postać tego nie zrobi, ponieważ ma logikę. Głupia postać, zbyt się będzie bała, a głupia nieustraszona zostanie przegadana przez współgraczy lub wyczuje zagrożenie instynktownie… Ale nie Chaotic Stupid, ponieważ oni wiedzą lepiej, traktując swoją postać jako dokładnie i tylko to: postać w grze, nie rozpatrując jej zachowań na bazie tego, co zrobiłaby żyjąca istota na jej miejscu, a jedynie jako pustą skorupę do RPG, a w najlepszym przypadku wyolbrzymiony do karykaturalnych kształtów archetyp.

Offtopowiec (ang. offtop, skrót od off topic – nie na temat)

Ten gracz ma zawsze anegdotę lub 300, zwykle nie na temat. Czasem na temat RPG, oczywiście… Ale przerywa on rozgrywkę i opowiada swoją historię o starej postaci, o tym co słyszał, o tym co czytał, co widział w internecie, ostatnim odcinku serialu, który oglądał… Ogólnie o wszystkim, byle nie o tym, co się dzieje na sesji, wyciągając na światło dzienne pogodę z zeszłego tygodnia, swoją ciotkę Wiesię i globalne ocieplenie. W momencie, kiedy mówisz, że nie może czegoś zrobić, albo, że to niemożliwe to on zaczyna Ci tłumaczyć dlaczego to możliwe i skąd to wie, mając 5000 kumpli tu i tam, którzy mu o tym mówili. Jeżeli powiesz, że nie może bezpiecznie podejść do gniazda pszczół, zacznie się kłócić, ze jego cioteczna prababka od strony siódmej wody po kisielu ma pasiekę i on tak podchodził. Jeżeli mu powiesz, że coś tak nie działa, on zwykle ma milion wytłumaczeń, że jest tak jak mówi, z których może jedno jest prawdziwe. Przerywanie odgrywania postaci, by podważyć wiedzę MG zwykle nie jest dobrą zagrywką, a dodatkowe wciąganie w swoje dywagacje innych graczy, zmuszając ich do porzucenia postaci jest naprawdę irytujące i niszczy rozgrywkę. Offtop należy ucinać, i skupiać graczy na RPGu, a nie na wszystkim dookoła.

Podsumowując, rodzajów RPG-owców jest sporo, a większość z nich jest w stanie przyprawić Mistrza Gry o ból głowy lub spore kłopoty, jednak prowadzenie jest tego warte. Nie wszyscy nadają się lub lubią rolę osoby stojącej za fabułą i postaciami, ale jeżeli jest co coś dla Ciebie, musisz wiedzieć jak poradzić sobie z różnymi rodzajami graczy. Oczywiście, są to tylko przykłady i osoby przy Twoim stole nie muszą być takie… lub też podejście do nich musi być znacznie bardziej indywidualne. Prawdą jest to, że nawet powergaming, offtopowanie czy robienie za adwokata zasad, jak długo nie psuje rozgrywki reszcie drużyny może nawet zostać dopuszczone, ponieważ w grach RPG najważniejsza jest zabawa i wspólnie opowiadana historia, a nie zasady, czy nawet fabuła. Pozwól swoim graczom odgrywać tak, jak chcą i pilnuj, by każdy z nich miał swoje 5 minut, i swój własny styl.

 

Informacje o Froksend

Paroletnie doświadczenie w tworzenia amatorskich LARPów i prowadzenia autorskich sesji w popularnych systemach RPG, ze skupieniem na: - Świat Mroku (ed.2 oraz Wampir: Reqiuem) - Zew Cthulhu (7 ed.) - Pieśń Lodu i Ognia (2 ed.)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *